W nocy z 10. na 11. stycznia uczniowie klas IV-VI mieli niebywałą okazję spędzić w szkole całą noc. Zupełnie dobrowolnie! Pierwszą częścią spotkania była Olimpiada Sportów Dziwnych, zorganizowana w ramach Ogólnopolskiej Akcji Ministra Edukacji Narodowej "Ćwiczyć każdy może". Uczniowie, podzieleni na dwie drużyny, wykonywali naprawdę dziwne konkurencje... Rozpoczęliśmy od rzutu kaloszem do kosza. Nikt nie przypuszczał, że będzie to aż tak trudne! Nieźle uśmialiśmy się podczas ciągnięcia się na kocach - ciekawe kto spadł najwięcej razy...? Wyścig z miskami na głowie wydawał całkiem prosty. No, cóż - każdy może się mylić... Po tym wszystkim bieganie w poszukiwaniu butów i gra w ogień-woda-kamień były dla nas niczym bułka z masłem.
Po zakończeniu olimpiady zagraliśmy w piłkę siatkową (już na całkiem tradycyjnych zasadach), a potem... potem przyjechała pani z zamówioną wcześniej pizzą! Po tak dużym wysiłku fizycznym wszystkie kawałki zniknęły w okamgnieniu.
Około 22 przeszliśmy do kolejnego punktu programu, czyli zwiedzania w szkoły z latarkami. Odwiedziliśmy dyżurkę (ach, to bezkarne dzwonienie!), pokój nauczycielski i wypełniony dziwnymi przedmiotami strych (to tu przestraszył nas pan Miśkiewicz przebrany za Białą Damę...).
Już nieco zmęczeni przygotowaliśmy sobie miejsca do oglądania filmu, po czym rozpoczęliśmy projekcję "Igrzysk śmierci".
Do snu zaczęliśmy układać się o 1:00, ostatni usnęli ok. 3:00 (nocne rozmowy i śpiewy), a pierwsi wstali już o 4:00 . O 6:45 obudził nas szkolny dzwonek (Ci, którzy nie zareagowali zostali brutalnie wyrzuceni ze śpiworów ).
Ciekawe, czy pani Sołtysik i pan Miśkiewicz jeszcze kiedyś zdecydują się spędzić z nami noc...?
FOTKI Z IMPREZY JUŻ WKRÓTCE W ALBUMIE!